Nie mogłam zabrać się do postu
wiosennego od bardzo długiego czasu. Kalendarzowa wiosna widnieje
już od miesiąca, ta za oknem nieco krócej, a dla mnie wiosna
rozpoczyna się dzisiaj, gdy już nie przejmując się egzaminami
mogę napawać się urokami pięknej aury.
Ciepłe promienie słońca, kwiaty
gdzie nie spojrzeć, motyle w brzuchu i pierwsze wiosenne ogniska.
Odradzam się na nowo po niełatwej dla mnie zimie, która dała
niejednemu nieźle w kość. Dłuższe dni, wyższa temperatura i
przede wszystkim – więcej czasu! Nadchodzi wszystko na co czekałam
z utęsknieniem i witam z radością. Koszykówka późnym wieczorem,
jogging, zwiewne sukienki, grille, mecze i spontaniczne wypady.
Nadchodzi czas, gdy mogę rozłożyć koc w swym ulubionym miejscu w
ogrodzie i zatracić się w dobrej lekturze. Choć najbliższe
miesiące nie będą należeć do najłatwiejszych, wcale tego nie
oczekuję. Czekam na nowe wyzwania, a w wolnych chwilach chcę bawić
się beztrosko.
Mam nadzieję, że kolejne wiosenne
miesiące będą pod względem czytelniczym bardziej dla mnie owocne
niż luty i marzec. A w ramach odpoczynku po egzaminach już dziś wybieram się na Grojkon - festiwal kultury i gier w Bielsku-Białej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz