Image Map
Image Map

czwartek, 21 listopada 2013

ŚBK: Czym powinna być księgarnia?

ŚBK – Czym powinna być księgarnia?


Grupa ŚBK spotkała się w zeszłą niedzielę w księgarni „Victoria” w Zabrzu. Spotkanie zaowocowało licznymi relacjami, które można znaleźć na blogach innych członków grupy. Ubolewam, że pojawić się nie mogłam – Zabrze póki co było i jest dla mnie nieosiągalne względem dojazdu i czasu mu poświęconego. Zapraszam do czytania refleksji zeszłoniedzielnych na innych blogach, a linki do nich z pewnością zostaną podane na fanpage'u grupy w najbliższym czasie.



Blogerzy, czytelnicy, mole książkowe i miłośnicy literatury, wszyscy z chęcią i uwielbieniem buszują wśród regałów wypełnionych książkami. Tych w bibliotece i tych w księgarni. Czym powinna być księgarnia? Czy to tylko zwykły sklep z książkami? Część Śląskich Blogerów Książkowych bierze ten temat w listopadzie pod lupę.


Zastanawiając się nieco nad tym zagadnieniem, wszystkie moje pomysły w większości odpowiadały na pytanie: jaka księgarnia powinna być? I od tego chciałabym więc zacząć.

- Z miłą obsługą - Choć w większość w księgarzami zostają zapaleni czytelnicy to zdarzają się skrajne przypadki. Nie raz pomoc sprzedawcy może nakierować nas na kupno TEJ właśnie książki, która nas pochłonie swoją treścią i sprawi, że zapamiętamy ją na długo. Miło jest porozmawiać z księgarzem o literaturze, nawet jeśli ma on zupełnie odmienny gust od nas. Zazwyczaj pracownicy księgarni są również dobrze zorientowani w rynkowych nowinkach i nowościach i nie raz potrafią zaskoczyć klienta.

- Z jasno poukładanym księgozbiorem – Nieraz mam ogromny problem połapać się w porozrzucanych regałach, szczególnie w dużych księgarniach. Mój wymarzony podział to chyba rozklasyfikowanie na pozycje polskie i zagraniczne, a kolejno ułożenie gatunkowe. Marzy mi się również rzetelne poukładanie książek alfabetycznie, według nazwisk autorów.


- Przestronna – Nie ma dla mnie nic gorszego niż zahaczenie torebką o książki, nie mówiąc już o wymijaniu się. Czasem to bardzo niewygodne gdy chcę zatrzymać się na dłużej przy danym regale i nie mogę swobodnie na niego spojrzeć gdy przyprta do półek przepuszczam przechodzące osoby.

- Z atrakcyjnymi promocjami/rabatami/zniżkami – Nie wiem kto z nas nie lubi książkowych okazji. Trzy w cenie dwóch, rabaty procentowe, karty stałego klienta. Dobrze znany zabieg marketingowy i co ważniejsze, skuteczny, a dla nas czytelników zazwyczaj opłacalny.


- Z informatorami – Jakoś o tych wszystkich promocjach i nowościach trzeba się dowiedzieć. A skoro reklama dźwignią handlu to nic tylko się zastosować. Dla mnie najlepsza forma to gazetki, czasem przeplatane jakimiś artykułami, a także fanpage księgarni.

- Z gadżetami w sprzedaży – Wielu z nas oprócz książek lubi książkowe gadżety: zakładki, torby z cytatami/hasłami promującymi czytanie, podpórki, a także notesy i kalendarze. Warto dodać jeszcze że w przystępnych cenach. Ja sama uwielbiam takie bibeloty, choć rzadko sama je kupuję.


- Z atrakcjami – Spotkania autorskie, wieczory z poezją i inne wydarzenia literackie to świetne motywy. W szczególności gdy księgarnia ma swoją własną kawiarenkę, z pyszną kawą.

- I najważniejsze: z duszą – Przesiąknięte zapachem książek, ze swoistym klimatem i zapalonymi czytelnikami buszującymi wśród tytułów. Z uśmiechniętym księgarzem gotowym do pomocy, który kocha to co robi.


Podsumowując, księgarnia dla mnie to miejsce przede wszystkim przyjazne czytelnikom. Oprócz oczywistego bogatego wyboru pozycji, powinna posiadać coś wyróżniającego ją na tle innych. To miejsce, które powinno być literackim edenem, gdzie w chodząc za każdym razem wyjdziemy z torbą pełną książek. Oczywiście, zakupionych w korzystnych cenach.  




Źródło zdjęć: tumblr.com