Image Map
Image Map

sobota, 9 grudnia 2017

Zanim się pojawiłeś - Jojo Moyes - Opinia

Książki Jojo Moyes miałam już okazję poznać - a konkretniej jedną książkę, Razem będzie lepiej. Wszyscy jednak mówią o Zanim się pojawiłeś, być może za sprawą filmu z Emilią Clarke i z, uwielbianym przeze mnie, Samem Claflinem. Przyszedł więc i mój czas na zapoznanie się ze sztandarową powieścią tej brytyjskiej pisarki.




Historię Lou i Willa już znałam, właśnie z filmu, ciężko jest więc mówić o zaskoczeniu rozwojem fabuły czy śledzeniem jej z zapartym tchem. Mimo to, książkę przeczytałam w dwa dni, gdzieś pomiędzy zajęciami w środę i wolnym popołudniem, bo naprawdę mnie wciągnęła. To piękna historia relacji, która rozwinęła się za sprawą przypadku, w bardziej lub mniej ciężkim okresie życiowym bohaterów. Można by rzec, że książka przedstawia jak ludzie, stojący na zupełnie dwóch różnych biegunach - zdrowi, chorzy, biedni, bogaci, optymiści, pesymiści, pełni zapału, zrezygnowani - tworzą pewnego rodzaju symbiozę w codziennym życiu. Opowieść przedstawiona przez Jojo Moyes jest nie tylko piękna ze względu na swoją pierwszopłaszczyznową treść, ale również dlatego, że ukazuje dobitnie, że nawet w skrajnych sytuacjach, człowiek potrzebuje drugiego człowieka.

Najmocniejszą stroną Zanim się pojawiłeś, jest więc z pewnością ukazanie rozwoju relacji dwójki głównych bohaterów. Nie gwałtownej i porywczej, ale bardzo naturalnej, takiej, że właściwie dopiero na sam koniec orientujemy się, że to przecież jest zupełnie inny bohater, niż ten, którego poznaliśmy na początku. Oczywiście, przy tym wszystkim blednie cała reszta relacji przedstawionych w powieści - a jest ich całkiem sporo. Myślę jednak, że w ten sposób, jeszcze mocniej uwypukla się ta wyjątkowość relacji pierwszoplanowej. Cenię również Moyes za to, że w jej książce zawarła dużo prozy codziennego życia. Nawet jeśli są obrzydliwie bogaci bohaterowie czy wielka miłość. Gdzieś pomiędzy tą słodko-gorzką historią przebija się również gorycz realnego świata, która pozwala osadzić historię na ziemi, wśród nas, czytelników.

Co więcej, przyznam szczerze, że nie czytałam zbyt wiele tekstów, w których główny bohater byłby osobą niepełnosprawną. Rozumiem, że w tym przypadku stanowi to oś całej fabuły, a jednak, myślę że warto zapoznać się z podobnymi utworami, w których ta kwestia byłaby chociaż wspomniana. W końcu jest to aspekt, z którym spotykamy się na co dzień, a w tym przypadku literatura może skłonić nas do głębszej refleksji i pomóc nam w zrozumieniu otaczającej nas rzeczywistości.

Z pewnością sięgnę po drugą część historii, aby dowiedzieć się jak potoczyły się dalsze losy bohaterów. Jojo Moyes znowu mnie do siebie przekonała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz