Luty – miesiąc dla mnie bardzo ważny. W końcu 1 lutego są moje urodziny. A już 14 walentynki, święto przez niektórych tak bardzo nie lubiane. Wciąż jeszcze jest zimno więc z miłą chęcią rozkoszujemy się gorącą czekoladą i dobrą książką siedząc przed kominkiem.
Ten miesiąc był dla mnie lekkim dołkiem czytelniczym. Jak już gdzieś wspominałam, nie miałam żadnej motywacji do czytania, rozpoczynałam książkę, odkładałam niedoczytaną i zaczynałam kolejną. Tym samy przeczytałam w całości tylko sześć. W mojej biblioteczce za to dziesięć nowych pozycji.
Moja lista do przeczytania wzrosła o jakieś 50 książek. Mam nadzieję, że marzec wpłynie na mnie jakoś pozytywnie i będzie bardziej udany. Zamierzam się również zapiać na konkurs, do którego trzeba przeczytać książkę. Można wygrać stypendium – byłoby jak znalazł na nowe lektury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz