„Quo Vadis” – Henryk Sienkiewicz
Po moim pierwszym spotkaniu z twórczością pana Sienkiewicza, a było to „Sachem”, nie miałam absolutnie ochoty na jego kolejne dzieło. Mimo to, mus to mus i chcąc dobrze przygotować się na etap rejonowego konkursu przedmiotowego z języka polskiego, książkę przeczytać musiałam.
Lektury odechciało mi się już po pierwszych kilku stronach powieści. Pół kartki zajmowały przypisy, a język jakiego używał autor nie był wcale prosty. Imiona bohaterów niemiłosiernie mieszały mi się i jedyne co mi pozostało, to pytanie - o co tak naprawdę tutaj chodzi.
Mimo całego zniechęcenia się, czytałam dalej i ogromnie cieszę się, że z lektury nie zrezygnowałam. Z kolejnymi kartkami, przypisów było coraz mniej, imiona nie stanowiły już dla mnie problemów. Język pisarza, do którego po czasie przyzwyczaiłam się, o dziwo niesamowicie mi się spodobał. Byłam także niezmiernie zdziwiona jak bardzo wciągnęła mnie historia.
„Quo Vadis” opowiada o niełatwych losach Wincjusza i Ligii, parze kochanków, którym nie dane jest być razem. Książka ta w dużym stopniu ukazuje również dzieje chrześcijan za czasów panowania rzymskiego cezara Nerona. Jest świetnym przykładem opowieści, w której wiara czyni cuda.
Mamy tutaj wiele barwnych postaci, wzbudzających w czytelników całą gamę emocji. Osobiście najbardziej do gustu przypadł mi Petroniusz - człowiek oczytany i inteligentny, bez strachu przed utratą własnego życia, a także Wincjusz, który zdobył moje serce swoim uporem i prawdziwą miłością do Ligii – czystej i nieskalanej jak biały kwiat lilii.
Po początkowych trudnościach z utworem, przez kolejne kartki śledziłam historię praktycznie nie mogąc się oderwać. Uważam tę książkę jako jedną z najlepszych jakie dotychczas przeczytałam i mam nadzieję, że kolejne dzieła wybitnego pisarza, z którymi będę mieć styczność, równie zachwycą mnie jak piękne „Quo Vadis”
Quo vadis jest niesamowite, moim zdaniem zdecydowanie najlepsza książka Sienkiewicza, uwielbiam ją!
OdpowiedzUsuń