Rok szkolny zbliża się nieubłaganie a wraz z nim wiele obowiązków i postanowień. Nie da się ukryć, iż lektury szkolne mają ogromne znaczenie na egzaminie gimnazjalnym, a ich znajomość może wiele zmienić w liczbie punktów do rekrutacji w wyższych szkołach.
Obrazek pochodzi z grafiki google.
Osobiście staram się czytać sumiennie wszystkie lektury (niektóre zdarzyło się mi po dwa razy, ze względu na różnego rodzaju konkursy), jedne z większą, drugie z mniejszą chęcią. Chciałabym przedstawić wam moich faworytów pod względem tych najlepszych. Prezentuje wam więc zestawienie
10 ulubionych lektur szkolnych z 1 i 2 klasy gimnazjum.
1. "Pan Tadeusz" - Adam Mickiewicz - Zdecydowanie najlepsza z lektur. Sylabiczny wiersz Mickiewicz bardzo przypadł mi do gustu, a całą epopeje czytało mi się zaskakująco dobrze. Nie narzekałam też na konieczność nauki inwokacji, która była znacznie lepsza od uczenia się na pamieć "Bogurodzicy".
2. "Latarnik" - Henryk Sienkiewicz - Moje drugie ulubione dzieło Sienkiewicza, zaraz po "Quo Vadis". Po dość nieprzyjemnym spotkaniu z "Sachem", również pióra polskiego noblisty, byłam nastawiona nieco niechętnie do nowel tego autora. Zostałam jednak bardzo pozytywnie zaskoczona i umieszczam utwór ten na drugiej pozycji swej listy.
3. "Zemsta" - Aleksander Fredro - Zdecydowanie najlepsza komedia, jaka znalazła się w kanonie lektur szkolnych! Przyczynić się do tego mogły również moje ulubione lekcje języka polskiego, na których od czasu do czasu odgrywamy niektóre z dramatów i ballad. Przyszło mi zagrać gadatliwego Papkina, z czego byłam niesamowicie zadowolona, w parze wraz z moją przyjaciółką jako Podstoliną.
4. "Dziady część II" - Adam Mickiewicz - Mój drugi ulubiony utwór Mickiewicza z listy lektur szkolnych. Uwielbiam bardzo nastrojowy klimat dramatu i zawsze z chęcią śledziłam cały opisany obrzęd wywoływania duchów.
5. "Lilije" - Adam Mickiewicz - Po raz kolejny niezawodny polski poeta. Ten utwór również odgrywaliśmy podczas lekcji, w kilkuosobowych grupach z narratorem i resztą osób przedstawiających aktualne opisane przez niego wydarzenia. Przypadł mi zaszczy odegrania głównej roli damskiej choć nie miała ona zbyt dużo do powiedzenia.
6. "Świtezianka" - Adam Mickiewicz - Druga ballada w moim zestawieniu, właściwie z równie ciekawą historią co w "Lilijach". Bardzo podobała mi się w tym przypadku gra przyrody, która była nieco bardziej rozwinięta niż w drugiej, wyżej wspomnianej balladzie.
7. "Romeo i Julia" - William Shakespeare - Chyba najbardziej znany utwór sławnego dramaturga. Choć nieco to ironiczne, iż największa miłość jaką znał świt trwałą 5 dni, między 14-letnią dziewczyną i 16-letnim chłopcem, a jeszcze trzy dni temu Romeo kochał inną. Mimo wszystko, utwór jest bardzo romantyczny i nie najgorzej się go czyta.
8. "Opowieść wigilijna" - Charles Dinckens - Przepiękny utwór z morałem, którego czytanie sprawiło mi samą przyjemność. Ebenezer Scrooge jest niesamowicie charakterystyczną postacią i wraz z Jackiem Spolicą z "Pana Tadeusza" świetnie nadaje się na przykład bohatera dynamicznego.
9. "Żona modna" - Ignacy Krasicki - Świetna, zabawna i ironiczna satyra, pierwsza w moim zestawieniu. Idealnie obrazuje ówczesne makaronizmy i hołdowanie francuskiej modzie. Kontrastowe zestawienie Piotra i Filidy odegrało tu główną rolę, rozbawiając czytelnika, a także pokazując jaki negatywny wpływ może mieć przesada i nauczając odbiorców co w tamtym czasie było głównym zadaniem literatury dydaktycznej.
10. "Mitologia" - Jan Parandowski - Choć cała grecka mitologia jest mi niemiernie miłym tematem, w który zawsze z chęcią się zagłębiam, styl pana Parandowskiego nie do końca przypadł mi do gustu. Nie da się jednak ukryć, że książka jest skarbnicą wiedzy i z odpowiednim podejściem może naprawdę zainteresować.
To już koniec mojego zestawienia 10 ulubionych lektur szkolnych z klasy 1 i 2 gimnazjum. Jeśli macie ochotę to podzielcie się także swoją opinią na temat lektur szkolnych do których chętnie wracacie, które czytaliście z przyjemnością, ale także tych, które były waszą zmorą i może nigdy nie doczytaliście ich do końca.