Wydawnictwo: Colorful Media
Numer: 66/2014 wrzesień-październik
Cena: 9,50 zł
ISSN: 1731-6324
Przy pierwszym numerze "Deutsch aktuell" wspominałam, że magazyn znacznie zachęcił mnie do nauki języka niemieckiego, który dla mnie jest po części piętą achillesową. Mój zapał znacznie osłabł po powrocie do szkoły i nieco nużących lekcjach. Nie znaczy to jednak, że po gazetę sięgałam z uprzedzeniem. Wręcz przeciwnie, tliło się we mnie uczucie ciekawości, czy po kolejnym wydaniu magazynu równie chętnie co poprzednio podejdę do języka niemieckiego.
Na początek chciałabym wspomnieć o samym wydaniu magazynu. Patrząc na inne czasopisma z wydawnictwa Colorful Media, projekt "Deutsch aktuell" najbardziej przypadł mi do gustu. Mam tutaj na myśli pierwsze strony gazety, gdyż aranżacja artykułów wygląda mniej więcej tak samo w reszcie czasopism z tego wydawnictwa, z którymi się spotkałam. Przejrzysty spis treści, mały kalendarzyk z nadchodzącymi wydarzeniami w Niemczech i trzy krótkie rubryczki - Film, Buch, CD. Jeśli chodzi o te ostatnie, z chęcią zobaczyłabym podobne innych gazetach Colorful Media.
Z nijakim entuzjazmem podeszłam do pierwszego artykułu z działu "Leute", mówiącego o zwycięzcy (zwyciężczyni?) tegorocznej Eurowizji - Conchita'e Wurst. Temat ten był wałkowany już tak wiele razy, pod każdym możliwym w aspektem, na niejednym forum, blogu, w telewizji, czy w gazetach, że zwyczajnie się przejadł. Mam już również wyrobioną własną opinię na zagadnienie Eurowizji 2014, jej uczestników, więc artykuł nie niósł ze sobą dla mnie większej refleksji. Mimo wszystko uważam, że jego lektura jest bardzo wartościowa, ze względu na zawarte tam wyrażenia. Zostając w temacie celebrytów, "Deutsch Aktuell" bierze pod lupę Anetę Sablik - tegoroczną zwyciężczynię niemieckiego Idola. Do artykułu z okładki żywię podobne uczucia co do poprzedniego, wyżej wspomnianego. Miałam okazję być akurat w Niemczech i oglądać finał programu, który Aneta Sablik wygrała, więc zdążyłam się już coś niecoś na jej temat dowiedzieć.
Zdecydowanie do gustu przypadły mi w tym numerze dwa artykuły. Pierwszy na temat przesądów, a drugi na temat czasu. Pierwszy okazał się bardzo interesujący i nietuzinkowy, obfitujący w wiele dotychczasowy nieznanych mi informacji. Drugi chciałabym wyróżnić za zasób leksykalny, bardzo przydatny, powiedziałabym że używany na co dzień.
Podsumowując, drugi numer "Deutsch Aktuell" jaki miałam okazję przeczytać jest dla mnie przeciętny - nie zachwycił mnie ale również nie zniechęcił. Z pewnością wzbogaciłam swoje słownictwo niemieckie, na czym w tym wypadku najbardziej mi zależało.