Diabeł ubiera się u Parady – Lauren
Weisberger
Autor:
Lauren Weisberger
Tłumaczenie:
Hanna
Szajkowska
Tytuł
oryginału: The
Devil wears Prada
Wydawnictwo:
Albatros
Data
wydania: 2006
ISBN:
9788373594883
Liczba
stron: 448
Często
zdarza mi się widzieć wpierw ekranizację, a dopiero później
sięgać po jej pierwowzór. Tak też było w przypadku powieści
Lauren Weisberger, której lekturę rozpoczęłam z miłą chęcią.
Nie oczekiwałam niesamowicie porywającej historii, tylko lekkiej
opowieści na letni wieczór, co też otrzymałam.
Andrea
nie łączyła nigdy swojej przyszłości z „Runway'em”. Moda
była dla niej pojęciem abstrakcyjnym i nic nieznaczącym dodatkiem
tętniącego życiem Nowego Jorku. Dopóki nie stała się jej...
chlebem powszednim. Posada zdobyta przypadkiem, nowe wyzwania, świat
przepychu, luksusu i ciężkiej pracy – oto co odnalazła wraz z
szefową z piekła rodem.
Nie
ma nic lepszego niż lekka lektura na wakacyjne wieczory. Coś przy
czym można się oderwać i odetchnąć, rozluźnić i czasem pośmiać
wraz z bohaterami. Chodź żywot Andrei Sachs nie jest łatwy, często
zdarzało mi się uśmiechnąć przy czytaniu perypetii głównej
bohaterki. Postać Andrei da się lubić, myślę że także wiele
osób będzie się mogło z nią utożsamić. Autorka poświęca
bohaterce dużo uwagi, przedstawia każdą jej stronę, ukazuję w
różnych sytuacjach i wydarzeniach, choć odniosłam uwagę, że tym
samym nieco zaniedbuje postacie drugoplanowe i wątki poboczne.
Myślę, że książka ma o wiele większy potencjał niż wyłącznie
pokazywanie coraz to nowszych i dziwniejszych zachcianek Mirandy. Nie
da się ukryć, że taki schemat może wiele osób znudzić i
zniechęcić do dalszej lektury. Osobiście, nie było to dla mnie
przeszkodą, a kartek książki ubywało w błyskawicznym tempie.
Podoba mi się ujęcie zderzenia światów nieprzyzwoicie bogatych
ludzi i osób z klasy średniej. Przedstawiony przez autorkę
kontrast nadje książce specyficzny klimat. Jest w tym coś
intrygującego, przyciągającego uwagę czytelnika. Jak też może
zakończyć się współpraca osób z tak różnego środowiska? Może
nawet okaże się, że wcale nie dzieli ich tak wiele jakby mogło
się wydawać.
Ciężko
szukać w tej książce jakiegoś niesamowicie wartościowego
przekazu, który natchnie nas do rozmyśleń na całe wieczory. Nie
to jest jednak zadaniem tej książki, a przyniesienie czytelnikowi
przyjemności i odprężenia, co sądzę że w większości spełnia.
Książka przeczytana w ramach lipcowej Trójki e-pik.
Obejrzałam film, więc książkę sobie odpuszczam. ;)
OdpowiedzUsuńwidziałam film, ale i książkę chętnie przeczytam - od czasu do czasu taka lektura nie zaszkodzi;)
OdpowiedzUsuńObejrzałam film, sięgnęłam po książkę i się zawiodłam.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na książkę, film mi nigdy w czytaniu nie przeszkadzał. Zresztą, dawno oglądałam.
OdpowiedzUsuńpo przeczytaniu twojej recenzji licytuję już książkę na Allegro.
OdpowiedzUsuń