Posiadłość
– Maggie Moon
Autor:
Maggie Moon
Wydawnictwo:
Novae
Res,
Data
wydania: 4
marca 2013
ISBN:
9788377225721
Liczba
stron: 294
Tajemnica, historyczna posiadłość i
klimat tradycyjnej Anglii. Kuszący opis, który wydaje się idealnie
trafiać w moje gusta. Książka, która trafia w moje ręce całkiem
przypadkiem, może okazać się świetną lekturą na jesienne
wieczory.
Przed młodą studentką rozpościera
się niesamowita szansa – warsztaty malarskie w posiadłości
Debrettów z pewnością dają możliwość poszerzenia swych
horyzontów i rozwinięcia umiejętności. Rezydencja, w której
można poczuć ducha minionej epoki, piękna jest tylko z wierzchu.
Co czycha w zakamarkach wiekowego domostwa?
Muszę przyznać, że debiut polskiej
pisarki jest zdecydowanie udany. Powieść utrzymana w gatunku
lekkiego kryminału opowiada niebanalną historię z licznymi
elementami zaskoczenia. Pisarka trzyma czytelnika w niepewności i
skłania do zastanowienia się nad poszczególnymi faktami.
Oczywiście, zdarzyły się w książce i momenty przewidywalne, w
całości utworu nie wpływają jednak one niekorzystnie na moją
ocenę. Są raczej potwierdzeniem spójności i logiki fabuły, gdzie
rozwiązanie można było wydedukować. Styl jakim posługuje się
pisarka jest lekki lecz z pewnością nie ubogi. Liczne opisy
wystrojów wnętrz wpływają na wyobraźnię odbiorcy pozostawiając
wyraźną wizję tytułowej posiadłości. Odnoszę wrażenie, że to
właśnie opisy te, a nie dialogi czy przemyślenia bohaterki,
wpływają na klimat jakim przesiąknięta jest książka. Nastrojowa
Anglia to ogromny plus, a już dzięki samemu miejscu akcji zostałam
oczarowana. Cenię również przedstawienie akcji w świecie
teraźniejszym jak i ukazanie osobno przeszłości rodziny Debrettów.
Czytelnik dzięki temu zabiegowi nie gubi się w fabule, choć zadaje
sobie coraz więcej pytań, na które ostatecznie autorka serwuje
odpowiedzi w spektakularnym finale. Bo zakończenie z pewnością
jest spektakularne, mnie osobiście przyprawiające o dreszcze. Czy
przesadzone? Nawet jeśli, z pewnością pozostaje w pamięci.
Maggie Moon zadebiutowała z klasą, z
powieścią lekką ale nie głupią. Odrobina tajemnicy, świetny
klimat, przyjemny styl – z taką książką nawet deszczowe
wieczory stają się przyjemniejsze.
Książka przeczytana dzięki współpracy autorki z grupą Śląskich Blogerów Książkowych - serdecznie dziękuję!
Książka również na mnie wywarła ogromnie pozytywne wrażenie, dlatego podpisuję się pod każdym zdaniem Twojej opinii:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywne zaskoczenie, czekam na kolejną powieść autorki :)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu recenzji stwierdzam, że muszę przeczytać tą powieść. To zdecydowanie moje klimaty. Dzięki za podsunięcie mi lektury na chłodne wieczorki.
OdpowiedzUsuń