ŚBK – Czym powinna być księgarnia?
Grupa ŚBK spotkała się w zeszłą
niedzielę w księgarni „Victoria” w Zabrzu. Spotkanie
zaowocowało licznymi relacjami, które można znaleźć na blogach
innych członków grupy. Ubolewam, że pojawić się nie mogłam –
Zabrze póki co było i jest dla mnie nieosiągalne względem dojazdu
i czasu mu poświęconego. Zapraszam do czytania refleksji
zeszłoniedzielnych na innych blogach, a linki do nich z pewnością
zostaną podane na fanpage'u grupy w najbliższym czasie.
Blogerzy, czytelnicy, mole książkowe
i miłośnicy literatury, wszyscy z chęcią i uwielbieniem buszują
wśród regałów wypełnionych książkami. Tych w bibliotece i tych
w księgarni. Czym powinna być księgarnia? Czy to tylko zwykły
sklep z książkami? Część Śląskich Blogerów Książkowych
bierze ten temat w listopadzie pod lupę.
Zastanawiając się nieco nad tym
zagadnieniem, wszystkie moje pomysły w większości odpowiadały na
pytanie: jaka księgarnia powinna być? I od tego chciałabym więc
zacząć.
- Z miłą obsługą - Choć w
większość w księgarzami zostają zapaleni czytelnicy to zdarzają
się skrajne przypadki. Nie raz pomoc sprzedawcy może nakierować
nas na kupno TEJ właśnie książki, która nas pochłonie swoją
treścią i sprawi, że zapamiętamy ją na długo. Miło jest
porozmawiać z księgarzem o literaturze, nawet jeśli ma on zupełnie
odmienny gust od nas. Zazwyczaj pracownicy księgarni są również
dobrze zorientowani w rynkowych nowinkach i nowościach i nie raz
potrafią zaskoczyć klienta.
- Z jasno poukładanym księgozbiorem –
Nieraz mam ogromny problem połapać się w porozrzucanych regałach,
szczególnie w dużych księgarniach. Mój wymarzony podział to
chyba rozklasyfikowanie na pozycje polskie i zagraniczne, a kolejno
ułożenie gatunkowe. Marzy mi się również rzetelne poukładanie
książek alfabetycznie, według nazwisk autorów.
- Przestronna – Nie ma dla mnie nic
gorszego niż zahaczenie torebką o książki, nie mówiąc już o
wymijaniu się. Czasem to bardzo niewygodne gdy chcę zatrzymać się
na dłużej przy danym regale i nie mogę swobodnie na niego spojrzeć
gdy przyprta do półek przepuszczam przechodzące osoby.
- Z atrakcyjnymi
promocjami/rabatami/zniżkami – Nie wiem kto z nas nie lubi
książkowych okazji. Trzy w cenie dwóch, rabaty procentowe, karty
stałego klienta. Dobrze znany zabieg marketingowy i co ważniejsze,
skuteczny, a dla nas czytelników zazwyczaj opłacalny.
- Z informatorami – Jakoś o tych
wszystkich promocjach i nowościach trzeba się dowiedzieć. A skoro
reklama dźwignią handlu to nic tylko się zastosować. Dla mnie
najlepsza forma to gazetki, czasem przeplatane jakimiś artykułami,
a także fanpage księgarni.
- Z gadżetami w sprzedaży – Wielu z
nas oprócz książek lubi książkowe gadżety: zakładki, torby z
cytatami/hasłami promującymi czytanie, podpórki, a także notesy i
kalendarze. Warto dodać jeszcze że w przystępnych cenach. Ja sama
uwielbiam takie bibeloty, choć rzadko sama je kupuję.
- Z atrakcjami – Spotkania autorskie,
wieczory z poezją i inne wydarzenia literackie to świetne motywy. W
szczególności gdy księgarnia ma swoją własną kawiarenkę, z
pyszną kawą.
- I najważniejsze: z duszą –
Przesiąknięte zapachem książek, ze swoistym klimatem i zapalonymi
czytelnikami buszującymi wśród tytułów. Z uśmiechniętym
księgarzem gotowym do pomocy, który kocha to co robi.
Podsumowując, księgarnia dla mnie to
miejsce przede wszystkim przyjazne czytelnikom. Oprócz oczywistego
bogatego wyboru pozycji, powinna posiadać coś wyróżniającego ją
na tle innych. To miejsce, które powinno być literackim edenem,
gdzie w chodząc za każdym razem wyjdziemy z torbą pełną książek.
Oczywiście, zakupionych w korzystnych cenach.
Najlepsze są rabaty zniżkowe oraz dodatkowe atrakcje:) Wielka szkoda, że nie dotarłaś na spotkanie:( Było fantastycznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
O, gadżety tak! Na TJ w Katowicach sporą popularnością cieszyły się zawieszki w kształcie książek, miło byłoby móc taką "książeczkę" kupić w księgarni :)
OdpowiedzUsuńDodałabym jeszcze kącik kawiarniany, który sprzyjałby spotkaniom kulturalnym w księgarni :)
OdpowiedzUsuńWspomniała o tym przy atrakcjach ;)
UsuńPamiętaj, że jeśli coś się dzieje w naszej okolicy a dojazd do Gliwic Ci sprzyja to są tu osoby zawsze chętne do pomocy w transporcie dalej (jak ja czy Archer) ;)
OdpowiedzUsuńCo do oczekiwań to moje właściwie się pokrywają.
Mam podobne oczekiwania! Jakbyś miała kłopot z dojazdem, w sensie, że z powrotem późnym mogę cię przenocować zawsze, ale mam w domu zimno, więc zaopatrz się w polar :D
OdpowiedzUsuńTy wiesz, że ja cię nie poznałam? Nie wiedziałam, że ty to ty! Ale numer:)
OdpowiedzUsuńPięknie opisałaś wymarzoną księgarnię. Oby same takie się tworzyły:)
Pozdrawiam ciepło
oj dawno nie robiłam zakupów książkowych, ale skoro niedługo święta to może sobie sama coś sprawię hehehe
OdpowiedzUsuńa co do bibliotek to zgadzam sie z tymi cechami, które podałaś. Zwłaszcza do miłej obsługi. Zawsze staram się zamienić parę zdań bibliotekarką
OdpowiedzUsuńnigdy się nie spotkałam jeszcze z taka tematuyką posta ;) podoba mi się!
OdpowiedzUsuń