Byłam już w kilku europejskich stolicach, w większych polskich miastach, nad morzem, zarówno nad Bałtykiem jak i Adriatykiem, a i nawet w Tatrach Słowackich. Nigdy, ale to nigdy jednak wcześniej nie byłam w Zakopanem, które oddalone jest ode mnie zaledwie trzy godziny drogi. No, chyba że przejazdem.
W jeden z ciepłych, kwietniowych weekendów postanowiliśmy braki te nadrobić i zobaczyć typowo turystyczne atrakcje: Krupówki, Gubałówkę i widoczną z niej panoramę Tatr. Pogodę mieliśmy bajeczną, było więc co oglądać. Wstąpiliśmy również na cmentarz na Pęksowym Brzyzku, do drewnianego Kościoła Matki Boskiej Częstochowskiej i do Sanktuarium Fatimskiego na Krzeptówkach.
Chociaż jestem osobą, która nie koniecznie lubi chodzić po górach, to uwielbiam je podziwiać. Taka wycieczka była więc dla mnie strzałem w dziesiątkę. Jest jednak jeszcze sporo atrakcji, które oferuje Zakopane, nawet dla takich laików górskich wędrówek jak ja: kolejka na Kasprowy Wierch, Muzeum Tatrzańskie no i także Morskie Oko. Mam więc nadzieję po raz kolejny zagościć w polskiej stolicy Tatr i to przy tak pięknej pogodzie.
Zakopane to piękne miejsce, warte odwiedzin a zdjęcia idealnie to podkreślają :)
OdpowiedzUsuń