Kolor magii – Terry Pratchett
Autor: Terry Pratchett
Tłumaczenie: Piotr W. Cholewa
Tytuł oryginału: The
Colour Of Magic
Seria/cykl
wydawniczy: Świat Dysku - tom 1
Wydawnictwo: Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Data
wydania: wrzesień 1994
ISBN: 978-83-7469-097-3
Liczba
stron: 208
Terry Pratchett jest znanym i cenionym autorem
wśród miłośników książek typu fantasy. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z
tym autorem choć cenię sobie książki z gatunku fantastyki. Jakie są moje
odczucia po przeczytaniu książki? Nie ukrywam, że nieco mieszane.
Czytelnik
zostaje rzucony na głęboką wodę, a dokładniej w Świat Dysku, gdzie będzie
próbował odnaleźć się przez całą powieść. Sama książka rozpoczyna się
wydarzeniem mającym miejsce w trakcie przedstawionej akcji. Tak więc, po
pierwszych kilku stronach dochodzimy jak doszło do przedstawionej sytuacji, a
także poznajemy jej konsekwencję. Głównymi bohaterami są Dwukwiat oraz
Rincewind, jego przewodnik. A cała książka jest właściwie jedną wielką
turystyczną przygodą, która może okazać się początkiem niesamowitej historii.
Pierwszym
spostrzeżeniem było dla mnie tylko jedno określenie: chaos. Towarzyszy on
czytelnikowi przez całą powieść, co nie znaczy iż jest to wada. Odpowiednie
podejście, z lekkim dystansem i od czasu do czasu uporządkowanie sobie w głowie
planu wydarzeń, powinno pomóc jeśli ktoś czuje się przytłoczony natłokiem
wydarzeń. Nie da się bowiem ukryć, iż akcja dzieje się wartko i nie ma tu czasu
na nudę. Cenioną przeze mnie cechą jest także humor, na którego brak nie można
się poskarżyć. Występuje on zarówno w komicznych sytuacjach, ale jego
kwintesencją są postacie. Mój ulubiony? Zdecydowanie Śmierć. Jeśli można nazwać
postacią przedmiot posiadający cechy ludzkie, to będzie to także Bagaż.
Uwielbiam też marudzenie Rincewinda i naiwność Dwukwiata. To duet o którym
długo się pamięta. Pomimo licznych wydarzeń i wielu wątków, nie zabrakło
miejsca na opisy czy to postaci, czy krajobrazu. Dopełniają one całości utworu,
będąc świetnym tłem dla głównej akcji.
Świat Dysku,
bez względu na cały chaos i bałagan, zachwycił mnie swą wielobarwnością i
ciekawym pomysłem. Czasem jednak warto wziąć głęboki wdech przed rozpoczęciem
lektury, takiej jak ta. Może się bowiem okazać, że dla wielu z nas co za dużo
to nie zdrowo. Książkę polecam zdecydowanie czytelnikom fantasy, a ja na pewno
sięgnę po drugą część zwariowanej serii Terry’ego Pratchetta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz