Autor: Cassandra Clare
Cykl: Dary Anioła Tom 3
Tłumaczenie: Anna Reszka
Tytuł oryginału: City of Glass
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 28 sierpnia 2013
ISBN: 9788374803786
Liczba stron: 528
Trzeci tom z serii "Darów Anioła" miał być ostatnim z cyklu. Na szczęście, tak się nie stało. Mimo licznych wad bohaterów, przywiązałam się do nich i z zapałem śledzę każdą kolejną część ich przygód.
Wojna to wszechogarniający chaos - zarówno na świecie jak i w ludzkich duszach. Nawet pośród tak drastycznych wydarzeń rozgrywających się w świecie Nocnych Łowców, serca nastolatków pozostaną niezmienne - przeżywają własne dramaty przy kłótniach z przyjaciółmi czy miłosnych rozczarowaniach.
Przy poprzednich tomach zdarzyło mi się nieco narzekać na główną bohaterkę, Clary. Po głębszym zastanowieniu postanowiłam dać jej nieco większy kredyt zaufania i spróbować zrozumieć jej nieroztropne czyny. Chociaż nie było łatwo, z pewnością zaoszczędziło mi to wiele nerwów. Postacią, która naprawdę wychodzi z cienia, jest najlepszy przyjaciel Nocnej Łowczyni, Simon. Pamiętacie niezdarnego i nieśmiałego chłopaka z pierwszej części? Simon to prawdziwie dynamiczny bohater, który pokazuje pazury w trzeciej części cyklu... a może raczej kły? Z pewnością sporo jeszcze w serii namiesza. Trzeba przyznać że autorka poświęciła sporo swej uwagi licznym postaciom, które ciągną fabułę. Brakuje mi za to pewnego rodzaju dopracowania stolicy Nocnych Łowców, Alicante. Chociaż w trzeciej części sporo dowiadujemy się na temat genezy, zwyczajów, historii wojowników, wciąż czuję niedosyt. Takie drobiazgi mogłyby nadać prawdziwego smaku serii - tak jak ma to miejsce w przypadku świata czarodziejów w "Harrym Potterze" czy Śródziemiu. Z pewnością można się domyślić, gdzie autorka zostawiła sobie furtkę do kontynuacji serii. Jestem ciekawa czy to niedopowiedzenie może faktycznie stanowić motor dla fabuły kolejnych tomów.
Chociaż "Darą Anioła" z pewnością wiele brakuje do naprawdę dobrej fantastyki. Mimo to książkę czytało mi się wybornie - szybko, lekko i z zaciekawieniem.