Grzech śmiertelny - Margit Sandemo
Autor: Margit Sandemo
Cykl: Saga o Ludziach Lodu Tom 5
Tłumaczenie: Anna Marciniakówna
Tytuł oryginału: Dödssynden
Wydawnictwo: Axel Springer Polska
Data wydania: 8 czerwca 2007
ISBN: 9788390045245
Liczba stron: 237
Przy okazji recenzji poprzedniego tomu "Sagi o Ludziach Lodu" wspominałam, że bardzo rozczarował mnie fakt, iż główną bohaterką była dziewczyna spoza obciążonego rodu. W części piątej wspomnianej serii odnalazłam wszystko, czego brakowało mi przy okazji poprzedniej części tomu - barwną postać, która świetnie poprowadzi fabułę.
Gdy Wojna Trzydziestoletnia pochłania setki istnień, pasmo katastrof dotyka także rosnący w siłę ród Ludzi Lodu. Mężczyźni z rodziny trafili do wojska, a Cecylia Meiden postawiona jest przed problematycznym wyzwanie. Przyjdzie jej chronić własny honor jak i dziecko rozwijające się w jej łonie.
Po dość kiepskim czwartym tomie "Grzech śmiertelny" nadrabia mankamenty i braki "Tęsknoty". Fabuła jest znacznie lepiej dopracowana i prowadzona w dwóch płaszczyznach. Pierwsza z nich przedstawia losy mężczyzn z Lipowej Alei służących w wojsku. Drugi, znacznie bogatszy przedstawia losy młodziutkiej Cecylii. W przeciwieństwie do tomu poprzedniego, mimo iż miłosne zawirowania mają wpływ na historię baronówny, nie jest ona tak płytka i przewidywalna ja losy Irji. Miłość jest tylko jednym z wielu zagadnień, które książka porusza. Przede wszystkim warto wspomnieć o kilku innych. Poświęcenia dla drugiej osoby, to coś, co Margit Sandemo najpiękniej przedstawia w "Grzechu śmiertelnym". Świetnie tworzy postać Cecylii, pozwalając rozwijać się jej na przestrzeni powieść w zarówno dobre, jak i złe strony. Autorka dotyka również średniowiecznego tematu tabu - homoseksualizmu. Wątek ten jest naprawdę intrygujących, chociaż z przedstawionym w książce zdaniem pisarki nie zawsze się zgadzam. Warto wspomnieć, że w tomie tym opuszczamy bezpieczną parafię Grastensholm na rzecz równin, gdzie odbywały się bitwy Wojny Trzydziestoletniej oraz prawie równie niebezpieczny duński dwór. Dało to autorce wiele możliwości do wzbogacania akcji, z których szczodrze, aczkolwiek nie przesadnie korzysta. Tom będący odskocznią od sielankowej norweskiej parafii był najlepszym co mogło się w tym momencie sadze przydarzyć.
"Grzech śmiertelny" bije na głowę swą poprzedniczkę i przypuszczam, że również wiele z przyszłych tomów. Cecylia to jedna z najbarwniejszych postaci z rodu, a jej historia jest jedną z najbardziej wzruszających, ale nie mdła i nie ckliwa. To opowieść z wieloma zawirowaniami i prawdziwym pazurem, oczywiście jak na skandynawską sagę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz