Image Map
Image Map

środa, 21 maja 2014

Mój rok z ŚBK


Grupa Śląskich Blogerów Książkowych została utworzona w maju 2013 roku.  Z okazji pierwszych urodzin ŚBK prezentujemy osobiste podsumowania ukazujące jak rok działalności grupy na nas wpłynął, co zmienił i czego mogliśmy doświadczyć.



O grupie ŚBK przeczytałam po raz pierwszy na blogu Sardegny, w drugim poście tematycznym, czyli "Dobry zwyczaj nie pożyczaj... czy wręcz przeciwnie?". Dzięki rozmowie ze wspomnianą autorką bloga było mi dane dołączyć do grupy, za co bardzo serdecznie dziękuję. Cieszy mnie bardzo inicjatywa łączenia śląskich moli książkowych, choć osobiście jestem bardziej zaangażowana w sieci, niż na żywo. Ale o tym zaraz.

ŚBK to pierwsza, a także jak na razie ostatnia, jakakolwiek grupa książkowa do jakiej dane było mi należeć. Nie angażowałam się w inne grupy, czy to na Facebooku czy na innych portalach. Dlatego dołączając do grupy czułam niezmierne zainteresowanie projektem, a także ciekawość co nasza współpraca może przynieść.

Nigdy nie liczyłam jak często śląscy blogerzy książkowi spotykają się na luźnych pogaduchach, ale przypuszczam, że będzie to średnio raz w miesiącu. Mieszkam dość daleko od Katowic czy Gliwic, gdzie zazwyczaj były organizowane spotkania, bo 2 km od czeskiej granicy, dlatego na spotkaniu grupy udała mi się być tylko raz, a także na afterze po Katowickich Targach Książki.

Mimo, iż tam niewiele okazji miałam do poznania członków grupy na żywo, to zawsze czułam się dobrze w tym małym tłumie pasjonatów literatury. Dzięki kontaktom na stornie grupy większość z nas dość dobrze się zna, jak na fakt, że jest to głównie kontakt przez internet. Oba dotychczasowe spotkania na żywo wspominam z uśmiechem.

Grupa ŚBK zawsze ciągnęła mnie w górę. Dzięki co miesięcznym postom nie raz pojawiało się coś na moim blogu mimo długiej przerwy. Nie ma lepszego przykładu niż miniony miesiąc, bo ostatni post na Z nosem w książce jest kwietniowym postem tematycznym. Każdy z nas ma czasem gorsze dni (czy w moim przypadku miesiące), gdzie dopada nas zwyczajny bark czasu czy zmęczenie. ŚBK nauczyło mnie pewnej systematyczności, a także sumienności, bo termin jest terminem. Nie chodzi tu o przykładowe dwa dni spóźnienia z postem tematycznym, ale przypuszczam, że gdyby nie to zobowiązanie minęłoby jeszcze nieco czasu zanim na moim blogu pojawiłoby się cokolwiek. Dlatego też, czasem posty te są dla mnie dużą motywacją i przełamaniem się, żeby znaleźć czas na napisanie kilku słów.

Oczywiście, nasza grupa jest też dla mnie impulsem do wykrzesania z siebie odrobiny kreatywności, możliwością do sprawdzenia własnych umiejętności (chociażby w zwykłym planowaniu), ale przede wszystkim to przyjemność. Nie zawsze pomysł musi się spotkać z entuzjazmem, może są akcje, które sobie odpuszczam, to staram się nie tracić tego, czym ŚBK było dla mnie na początku - świetną zabawą.

Jako iż do grupy dołączyłam dopiero pod koniec czerwca, ominął mnie pierwszy post tematyczny jakim był Kwestionariusz Prousta. Myślę, że to świetny moment na nadrobienie tego barku i przybliżenie wam moich odpowiedzi.

1. Główna cecha mojego charakteru?
Emocjonalność

2. Cechy, których szukam u mężczyzny?
Zrozumienie, inteligencja, poczucie humoru i odpowiedzialność

3. Cechy których szukam u kobiety?
Szczerość, poczucie humoru, dystans do siebie

4. Co cenię najbardziej u przyjaciół? 
Lojalność, odwaga, odrobina szaleństwa


5. Moja główna wada?
Przerost ambicji

6. Moje ulubione zajęcie?
Spanie, czytanie, jedzenie dobrych smakołyków, dziwne przygody z przyjaciółmi

7. Moje marzenie o szczęściu?
Zdrowie, spokój, otoczenie ludźmi, na których mi zależy

8. Co wzbudza we mnie obsesyjny lęk?
Alkoholizm

9. Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem?
Śmierć najbliższej osoby

10. Kim lub czym chciałabym być, gdybym nie był tym, kim jestem?

Misjonarką

11. Kiedy kłamię?
Kiedy muszę

12. Słowa, których nadużywam?
"Nihil novi"

13. Ulubieni bohaterowie literaccy?
Od zawsze Ania z Zielonego Wzgórza

14. Ulubieni bohaterowie życia codziennego?
Moja mama

15. Czego nie cierpię ponad wszystko?
Hipokryzji, mojej własne hipokryzji, brukselek

16. Dar natury, który chciałbym posiadać?
Nieśmiertelność

17. Jak chciałbym umrzeć?
Po długim i szczęśliwym życiu, bezboleśnie

18. Obecny stan mojego umysłu?
Zmęczenie

19. Błędy które najczęściej wybaczam?
Hipokryzje...

Spis moich dotychczasowych postów tematycznych:

Czerwiec 2013 - Dobry zwyczaj nie pożyczaj... czy wręcz przeciwnie? 
Lipiec 2013 - Moje książkowe miejsca
Sierpień 2013 - Nie tylko nowościami bloger żyje, czyli o ŚBKowy białych krukach
Wrzesień 2013 - ŚBKowe zboczenia książkowe
Październik 2013 - brak
Listopad 2013 - Czym powinna być księgarnia
Grudzień 2013 - brak
Styczeń 2014 - Alfabet książek bliskich memu sercu
Luty 2014 - Zbieramy nie tylko książki, czyli nasze kolekcje
Marzec 2014 - Cztery pory roku
Kwiecień 2014 - Kulinarnie

Spośród wszystkich tych tematów największą frajdę sprawiły mi kolejno posty z lutego, listopada i marca. Oprócz tego na Z nosem w książce można było znaleźć kilka postów konkursowych realizowanych w ramach grupy i relacje ze spotkania w Rudym Goblinie i na Targach Książki. Wszystkim ŚBKowcą dziękuję za świetny rok (dla mnie w sumie niecały) - jesteście wielcy! 

2 komentarze:

  1. Szczegółowe podsumowanie roku z ŚBK! Miło, że jesteś z nami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło czytać, że grupa motywuje. Bo motywuje, sama wiem po sobie.

    OdpowiedzUsuń