Krzyżacy
– Henryk Sienkiewicz
Autor:
Henryk Sienkiewicz
Wydawnictwo:
Zielona
Sowa
Data
wydania: 2008
(data przybliżona)
ISBN:
9788374356848
Liczba
stron: 588
Nie
można zaprzeczyć, że znajomość lektur na egzaminie gimnazjalnym
jest kluczowa. Pomimo całej niechęci i oporności, uczniowie nie
mając wyjścia muszą się przełamać i zdobyć na przeczytanie
wskazanej książki. Jednak czy negatywne nastawienie zawsze znajduje
potwierdzenie w nieinteresujących historiach przedstawionych przez
znaczących autorów, tworzących kanon lektur szkolnych?
Polacy zawsze mieli na pieńku z
Krzyżakami. Liczne wojny, spory, a także pokoje, urozmaicają nie
raz lekcje historii, doprowadzając niezainteresowanych do szewskiej
pasji. Jak wielu z nas zastanawiało się jednak jak wyglądało
życie przeciętnego rycerza z czasów Władysława Jagiełły?
Myślę jednak, że nietrafnością
byłoby nazwanie Zbyszka z Bogdańca „zwykłym” rycerzem. Jego
zapalczywość, lekkomyślność i honor tworzą postać barwną i
wesołą, nie raz wpadającą w kłopoty i cudem ocalałą z opresji.
To zdecydowanie najlepszy bohater tej lektury, w porównaniu z nieco
mdłą Danuśką i brawurową Jagienką. Postacie te, nie raz
namieszają, napędzając akcję i aranżując liczne wątki
poboczne. Nie ukrywam jednak, że przy tej ilości stron fabuła jest
bardzo rozciągnięta, a autor raczy nas przydługimi opisami.
Znacznie wpływa to na całość postrzegania dzieła gdy przy
kolejnym obrazowaniu krajobrazu, czytelnika najzwyczajniej ogarnia
znudzenie. Dla nie jednego wpływ na ocenę powieści może być
specyficzny styl Henryka Sienkiewicza. Osobiście, po jakimś czasie
przywykłam do niego, jak też było w przypadku „Quo Vadis”.
Nadaje on pewnego uroku i oryginalnego klimatu, który sobie cenię.
Szczególnie przypadł mi do gustu sposób w jaki autor opisuje
sprzedawców relikwii. Nie raz były to sceny całkiem zabawne, co
rozluźniało atmosferę i dobrze wpływało na odbiorcę. Całość
utworu postrzegam jako romantyczną opowieść idącą w parze z
historią, która byłą tu czymś więcej, niż tylko tłem.
Choć „Krzyżaków” z pewnością
nie zaliczę do grona swoich ulubionych lektur, w przypadku musu
sięgnięcia po książkę, polecam patrzeć na dobre strony.
Skupianie się na wadach tylko utrudni nam czytanie.
Książka przeczytana w ramach styczniowej trójki e-pik, a także jako czwarta książka w wyzwaniu Z Półki.